01 grudnia, 2021

Recenzja | Neutrea BioTech UV Protector

Kremy z filtrem to podstawa mojej pielęgnacji. Od przeszło roku nakładam na skórę retinal, dlatego szczególną uwagę poświęcam ochronie przed promieniowaniem słonecznym. Mimo coraz chłodniejszej aury, kremy SPF towarzyszą mi cały czas. Jesienią i zimą wybieram produkty o bogatszej konsystencji, latem szukam czegoś lekkiego i nietłustego. 
Zachęcona kilkoma recenzjami na Instagramie, a także stosunkowo niską ceną, kupiłam jakiś czas temu krem Neutrea. 

Neutrea Bio-Tech, UV Protection SPF 50+ PA ++++ 

Neutrea BioTech UV Protector Recenzja


Kilka słów od producenta:


Skład: 

Aqua, Isononyl Isononate, Zinc Oxide (nano), Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Ethylhexyl Triazon, Diethylamino Hydroxybenzoylhexyl Benzoate, Cetearyl Olivate, Methylpropanediol, Cetearyl Alcohol, Sorbitan Olivate, Panthenol, Allantoin, Sorbitol, Caprylyl Glycol, Propylene Glycol, Phelnylpropanol, Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate


Mamy więc do czynienia zarówno z filtrami fizycznymi, jak i chemicznymi:
- Zinc Oxide
- Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine
- Ethylhexyl Triazone
- Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate
- Titanium Dioxide.

 SPF50+, ochrona przed promieniowaniem UVA wynosi PA++++ 

Krem został umieszczony w białej, matowej tubce o pojemności 75 ml. Najlepiej nakładać go fragmentami, rozsmarowując energicznie, aplikując cienkie warstwy i na koniec delikatnie wklepywać. Na mojej mieszanej cerze daje lepki, klejący efekt, który koniecznie trzeba zmatowić. Na szczęście podkład mineralny lub puder pięknie przykleja się do kremu i nie wyświeca po dłuższym czasie. Gdyby nie świecenie mogłabym zrezygnować z jakiegokolwiek produktu do makijażu, ponieważ krem delikatnie ujednolica skórę, maskuje drobne przebarwienia. Nie jest za ciemny, ma fajny beżowy, neutralny odcień. 

Sporym minusem jest zapach produktu, dosyć mocno kojarzy mi się z karmą dla psów xD

Neutrea BioTech UV Protector recenzja blog

Filtr, w moim odczuciu, jest stanowczo za ciężki do stosowania latem, skóra się pod nim mocno poci. Dużo lepiej sprawdzi się jesienią i zimą, taka warstwa okluzji ochroni skórę przed działaniem niekorzystnych warunków pogodowych.  

PAO: 6M
Dostępność: Allegro, sklep internetowy producenta.
Cena: Na promocji 43 zł, normalnie około 80 zł.


29 listopada, 2021

Recenzja | Neboa Wcierka do skóry głowy przeciw wypadaniu włosów

Sezon jesienno-zimowy to czas, gdy tracimy więcej włosów niż zwykle. Na szczęście nadmierne wypadanie szybko mija, potrafię rozpoznać kiedy się rozpoczyna i zawsze staram się znaleźć kosmetyki, które choć trochę będą w stanie je ograniczyć. Jesienią zawsze sięgam po wcierki — wybieram te z fajnym, przemyślanym składem, bogate w różnorodne składniki. Dlatego, gdy kosmetyki Neboa pojawiły się w Rossmannie, wiedziałam, że muszę przetestować wcierkę przeciw wypadaniu włosów. 

 
wcierka do włosów


NEBOA ANTI HAIR LOSS NATURALNA WCIERKA PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW do skóry głowy


Kilka słów od producenta:
Zawiera 97% składników naturalnych. Regularnie stosowana przyczynia się do zmniejszenia wypadania włosów. Daje uczucie odżywienia, odświeża oraz pielęgnuje włosy i skórę głowy. Formuła zawierająca postbiotyk oraz prebiotyk wzmacnia i nawilża włosy. Wspomaga pielęgnację skóry głowy z tendencją do łupieżu. Poprawia kondycję włosów, przywracając uczucie ich gęstości, miękkości i blasku.
Opakowanie powstało z użyciem plastku odłowionego z oceanów.
Produkt wegański.
Skład: 

Aqua (Water), Inulin, Caffeine, Glycerin, Lactobacillus Ferment, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Arnica Montana (Mountain Arnica) Flower Extract, Lamium Album (White Nettle) Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Pinus Sylvestris (Pine) Bud Extract, Nasturtium Officinale (Watercress) Extract, Arctium Majus (Burdock) Root Extract, Citrus Limon (Lemon) Peel Extract, Hedera Helix (Ivy) Leaf Extract, Calendula Officinalis (Marigold) Flower Extract, Tropaeolum Majus (Nasturtium) Flower Extract, Wheat Amino Acids, Soy Amino Acids, Arginine HCl, Serine, Threonine, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Lactic Acid, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool.

Składniki, które powinny działać: 


Inulina, kofeina, gliceryna, ekstrakt z rozmarynu, ekstrakt z rumianku, ekstrakt z arniki, ekstrakt z pokrzywy, ekstrakt z liści szałwii lekarskiej, ekstrakt z cedru, ekstrakt z rukwi wodnej, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z łopianu, ekstrakt z liści bluszczu pospolitego, ekstrakt z nagietka, ekstrakt z nasturcji, aminokwasy soi i pszenicy, kwas mlekowy.


Wcierka umieszczona została w plastikowej, żółtej butelce z atomizerem, który aplikuje odpowiednią ilość produktu na skórę głowy w formie delikatnej mgiełki. Posiadaczki grubych, ciężkich włosów mogą mieć problem z dostaniem się produktu do skóry głowy. Aplikator po kilkunastokrotnym naciśnięciu potrafi się zaciąć. Nie wiem, czy trafiłam na wadliwy egzemplarz, ale zawsze można wylać odrobinę wcierki na spodek i aplikować ją opuszkami palców, albo odmierzyć za pomocą strzykawki i nakładać na skalp. 
Producent deklaruje, że plastik wykorzystany do produkcji opakowań jest z OWP (Ocean Waste Plastic), czyli plastiku odławianego z oceanów. Dzięki temu ratowane jest życie morskich zwierząt. 
Pojemność to 150 ml, niestety brakuje info o PAO. 
Wizualnie opakowanie jest bardzo ładnie, podoba mi się design opakowań Neboa. 

Neboa wcierka do włosów



Wcierka posiada lekką, wodną konsystencję i bardzo przyjemny, słodki, owocowy zapach. Jest on dla mnie też lekko miodowy. Utrzymuje się na włosach kilkadziesiąt minut, w moim przypadku aż do chwili spłukania wcierki, ponieważ stosuję ją tylko przed myciem. 

Wcierkę mogę stosować jedynie przed myciem głowy, niestety, aplikacja jej po umyciu wiąże się z efektem sklejonych włosów, co po prostu źle wygląda i jest dla mnie nieakceptowalne. Próba wyczesania wcierki kończy się wyrwanymi włosami.

Wcierka jest bardzo wydajna, stosowałam ją co każde mycie przez około 2 miesiące. Co do wypadania włosów — nie zauważyłam poprawy, ale dzięki wcierce pojawiło się na mojej głowie więcej baby hair. 

Dostępność: Rossmann
Cena: bez promocji 25 zł.